Sposób pierwszy – skuteczny, trzeba być jednak ostrożnym przy jego wykonywaniu ;). Nalewamy pół szklanki wody, pochylamy się nad nią i próbujemy wypić trochę z przeciwległego brzegu. (Jeśli normalnie podnieślibyśmy ją do ust i wypili z brzegu, który znajduje się bliżej nas, to tym razem zniżamy szklankę, pochylamy ją trochę na zewnątrz i staramy się upić z tego drugiego brzegu.) Wymaga to odrobiny zmysłu akrobatycznego, ale to chyba najskuteczniejsza znana metoda na czkawkę.
Sposób drugi – również dość skuteczny. Pijemy wodę ze szklanki, przełykając, ale na wydechu, tzn. nie nabieramy powietrza. Innymi słowy pijemy bez oddychania ;). Następnie odrywamy się od szklanki i nabieramy dużo powietrza przez nos (ważne: nie przez usta), po czym robimy spokojny wydech – również przez nos. Po chwili czkawka powinna przejść.
Sposób trzeci – ktoś musi nas przestraszyć z zaskoczenia. Z tym sposobem problem jest taki, że musimy liczyć na altruizm innych. Druga sprawa – rzadko kiedy jest skuteczny.
Sposób czwarty – wstrzymanie oddechu na dłuższą chwilę. Średnio skuteczny.
Sposób piąty – mityczny. Należą do niego pomysły typu zjeść dwie łyżki miodu czy stanąć na głowie. Trudno stwierdzić, czy działają. Jeśli macie dobre doświadczenia – piszcie.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!