Co roku przystępował do egzaminu maklerskiego, ale póki co nie udało mu się zdać go z sukcesem. Pocieszające było to, że jeszcze chyba nikomu nie udało się za pierwszym razem, a i za drugim – to była rzadkość. Antek tuż po Nowym Roku chciał przystąpić do egzaminu po raz trzeci. Uczył się pilnie aż do świąt Bożego Narodzenia. Dziewczyna Antka – Patrycja była sekretarką w kancelarii prawniczej. Ona również wybierała się tego samego dnia na świąteczną imprezę całej kancelarii. Tak więc w dobrych nastrojach upływał im ostatni tydzień przedświąteczny. Prezenty kupione, wszystko zaplanowane. Wigilia u rodziców Patrycji, w pierwszy dzień świąt podróż do rodziców Antka, a potem powrót do obowiązków.
Firmowa impreza banku miała odbyć się w specjalnie w tym celu wynajętej dyskotece w centrum miasta. Antek nie wracał do domu po pracy, od razu z niej wybierał się na imprezę. Nie planował długiego pobytu. Poza tym, że można było o sprawach służbowych porozmawiać z kolegami z pracy, można było jeszcze dobrze zjeść, ale to wszystko, czego spodziewał się po tym spotkaniu. Nawet nie lubił tańczyć.
Dobiegała północ, gdy przy barze zaczepiła go pani kierownik działu, w którym pracował Antek – Mariola. Najpierw zaczęli oczywiście rozmawiać o pracy. Mariola jednak uporczywie starała się skierować rozmowę na osobiste tematy, półsłówkami wypytując Antka o jego status osobisty. Antek nigdy nie ukrywał istnienia w jego życiu Patrycji, ale też nieszczególnie lubił opowiadać o sobie i swoim życiu. Zresztą nie było zbyt wielu okazji, by oboje zapracowani mieli czas na pokazywanie się wspólnie w towarzystwie współpracowników, zarówno jednego, jak i drugiego.
Mariola była od Antka niewiele, jak 4 lata starsza. Posiadała bardzo silną pozycję w firmie i twardą ręką prowadziła cały dział. Nigdy jednak nie mówiła o sobie prywatnie, nikt też nie wiedział nic o jej życiu poza bankiem. Pani kierownik nie dawała za wygraną, starała się jak najwięcej wydusić z Antka o nim samym. Mariola zaciągnęła Antka na parkiet, tańczyła wokół niego, aż rzeczywiście zaczęło mu się to podobać, a nawet poczuł rytm i zaczął dobrze się bawić. Tak minęła północ, a potem pierwsza i druga w nocy. Antek naprawdę bawił się świetnie, nawet zapomniał zadzwonić do Patrycji i zapytać, czy jest już w domu. Ona jednak nie zapomniała o nim, zostawiając mu kilka wiadomości na komórce.
Dobiegała 3 nad ranem, kiedy Mariola przytulała się do Antka w opustoszałej dyskotece. I wtedy padły słowa, które zaważyły tego wieczora na przyszłości Antka.
- "Wiem, że chcesz awansować, stanie się tak, jeśli się ze mną prześpisz, to ja blokuję twoje kolejne awanse" – powiedziała Mariola.
Antek otrzeźwiał momentalnie. To nie mogła być prawda, chociaż, jakby się nad tym zastanowić...
- "A teraz odwieź mnie do domu, jestem już zmęczona" – powiedziała Mariola.
Antek wziął Mariolę pod rękę, wsiedli do jednej taksówki, najpierw odwiózł ją, a potem pojechał do domu. Do domu, gdzie czekała Patrycja, a była już 4 rano. Widniało.
Antek wszedł do mieszkania, w sypialni paliło się światło, Patrycja nie spała.
- "Gdzie byłeś do tej pory, dzwoniłam do ciebie chyba tysiąc razy! Dlaczego nie oddzwoniłeś do mnie?" – powiedziała z żalem Patrycja.
Co powiedzieć Patrycji... jak się z tego wyplątać... czy jego kariera jest zagrożona...
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!