Sławek regularnie do niej dzwonił i spotykali się w restauracjach, w których Łucja czuła się niezwykle onieśmielona, dostawała od niego prezenty w postaci najmodniejszych ubrań projektantów, pięknych i kosztownych, na które do tej pory mogła jedynie popatrzeć przez szybę wystawową. Ten intensywny miesiąc był dla Łucji jak bajka, czuła się jak kopciuszek, który wygrał los na loterii.
Sławek zaczął trochę bardziej napierać na zażyłość tego "związku", czego z początku Łucja nie zauważała, ponieważ nieustannie kręciło się jej w głowie od wrażeń Kopciuszka.
W przeddzień Mikołajek Sławek zaprosił Łucję na przyjęcie firmowe. Łucja dostała oczywiście od niego zestaw kreacji do wyboru, piękne, w każdej z nich czuła się jak gwiazda filmowa. Na imprezę oczywiście poszła, bawiła się świetnie, tańczyła, jadła smakowite rzeczy, była podziwiana i chwalona.
Na imprezie mikołajkowej Sławek złożył Łucji pewną propozycję, była to propozycja wyjazdu, ale na dwa miesiące. Musiałaby zrezygnować z pracy, lub wziąć w niej długi urlop. Wyjazdem miał być rejs po morzach, z sesjami fotograficznymi, bywaniem w drogich hotelach i wszystkimi udogodnieniami, które temu miały towarzyszyć.
Łucja miała tydzień na podjęcie decyzji, ponieważ rejs miał się rozpocząć w dniu wigilii, miałabym spędzić całe święta Bożego Narodzenia, Sylwester i karnawał na statku z grupą nieznanych jej osób, zdana jedynie na Sławka, który i tak prawdopodobnie będzie zajęty, Z drugiej jednak strony może miałaby to być wycieczka jej życia? Może taka okazja się nie powtórzy więcej? Co zrobić, co zdecydować?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!